Przetrwałam.
Byłam pewna, że zdechnę.
Po jednej próbie domowej z pół roku temu przez 25 min
pedałowania, po treningu byłam martwa przez pół dnia.
Na zdjęciu widzicie trenera,
chyba najbardziej pozytywnego jakiego kiedykolwiek w życiu spotkałam
:)
Byłam pewna, że zdechnę.
Po jednej próbie domowej z pół roku temu przez 25 min
pedałowania, po treningu byłam martwa przez pół dnia.
Na zdjęciu widzicie trenera,
chyba najbardziej pozytywnego jakiego kiedykolwiek w życiu spotkałam
:)
Niesamowicie rozkręca atmosferę !
SUPER CZŁOWIEK
SUPER CZŁOWIEK
!
POT SIĘ LAŁ ZE MNIE
<3
chciałam kiedyś iść na zajęcia z cyclingu ale odpadłabym po 5 minutach haha! jeszcze trochę poćwiczę nad kondycją i pora się zmierzyć z kilkoma wyzwaniami :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa ile bym wytrwała
OdpowiedzUsuńBrawa dla autora tego tekstu !
OdpowiedzUsuńfajnie tu u Ciebie! blog warty polecenia :)
OdpowiedzUsuńPolecam tego bloga, jest świetny!
OdpowiedzUsuńmnóstwo inspiracji na tym blogu!
OdpowiedzUsuńinspirujące
OdpowiedzUsuńArtykuł bardzo dobry ! zresztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis!
OdpowiedzUsuńCiekawy temat na bloga, nigdy nie byłam na takich zajęciach chyba też się przełamie i spróbuje!
OdpowiedzUsuńFajna sprawa. Chodziłem kiedyś na coś podobnego. Tylko jeździło się do muzyki.
OdpowiedzUsuńOj rowerek po czasie daje się we znaki, doskonale znam to uczucie. Ale jakby nie było warto wytrzymać, bo efekty są nieziemskie. :D
OdpowiedzUsuńChyba pora się samemu ruszyć i zrobić coś ze sobą, co prawda bliżej mi do bieżni niż rowerka, ale to też faktycznie musiało być pozytywnie wyczerpujące.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiałem przyjemność brać udział w podobnych zajęciach, rzeczywiście dają w kość, niemniej serio warto tego doświadczyć :D
OdpowiedzUsuńChętnie wybrałabym się na takie zajęcia, ale trochę brakuje mi motywacji.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że czas wrócić na siłownię :D
OdpowiedzUsuńTwój blog jest dla mnie niezwykle inspirujący :)
OdpowiedzUsuńChyba pora rozpocząć swoje roczne wyzwanie, troszkę się już człowiek zasiedział w biurze :)
OdpowiedzUsuńĆwiczenia solidne i naprawdę dające popalić, ale warto, oj warto :)
OdpowiedzUsuńBlog dla tych, którzy potrzebują motywacji :D
OdpowiedzUsuńRaz udałam się na tego typu zajęcia za namową, od tamtego czasu praktykuje niemal regularnie :)
OdpowiedzUsuńAż bierze człowieka ochota żeby trochę poćwiczyć :)
OdpowiedzUsuńCzekam z utęsknieniem na urlop, kiedy to będę miała trochę czasu na powrót do ćwiczeń. Strasznie mi tego brakuje :)
OdpowiedzUsuńMoże udział w czymś takim, ekstremalnym, zmotywuje mnie do regularnych ćwiczeń :D
OdpowiedzUsuńMotywujący blog trzeba przyznać :)
OdpowiedzUsuńIndoor cycling to wspaniałe doświadczenie! Czekam, aż będę mogła ponownie uczestniczyć :D
OdpowiedzUsuńRównież brałam udział w podobnym wydarzeniu i bardzo dobrze wspominam :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu po prostu marzę o takim treningu, może się zdecyduje :)
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł na aktywne spędzanie czasu :)
OdpowiedzUsuńCudowne uczucie tego silnego spocenia, motywujące i satysfakcjonujące, tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńStrasznie chcę wziąć udział w tego typu ćwiczeniach, wyglądają naprawdę solidnie :D
OdpowiedzUsuńOgromnie mnie to zmotywowało, dzięki!!
OdpowiedzUsuńTakiej motywacji potrzebowałam :D
OdpowiedzUsuń