Pierwszy trening zaliczony.
Pamiętam początki z " killerem ". Lało się ze mnie, myślałam, że zemdleje ze zmęczenia. Teraz takie 45min. to pestka :) . Z wiązku z tym dołączam do killera kilka treningów ze skalpela. Ostatnich ćwiczeń na brzuch nie będę wykonywać, potem rwie mnie noga od kręgosłupa aż po palce u stóp.
Ćwiczenie na fotce to dla mnie jakas totalna masakra,
marzę by zrobić je z uśmiechem na twarzy :)
marzę by zrobić je z uśmiechem na twarzy :)
Od września wykonałam około 40 treningów z Ewą.
Efektów na ciele nie widzę,
jednak siła i witalność jest SUPER !
Efektów na ciele nie widzę,
jednak siła i witalność jest SUPER !
ja dziś pierwszy raz ćwiczyłam skalpela, może tylko Ty nie dostrzegasz zmian w wizerunku po 40 treningach
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości.
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana do nagrody :)
Liebster blog award
zapraszam do zabawy
http://smerald-kobieta.blogspot.com/2012/11/otagowana-i-wyrozniona.html
na tych wszystkich zdjęciach (poza włosami blond) jesteś Ty? bo jeśli tak to szczerze zazdroszczę i w sumie nie dziwię się, że nie widzisz efektów, bo jest perfekcyjnie i chyba nie da się nic więcej spalić ;)
OdpowiedzUsuń